Ja się boje

Dawno temu była kraina o nazwie Grimlok. Na tej wyspie była dwa ludy. Ludzi i Goblinów. W tej krainie plemiona dzieliła rzeka. Ale i tak od lat toczyli ze sobą wojne. O głupią sprawe: Ludzie posądzli Goblinów o to że mają skarb. Ta wojna niszczyła wyspe.  Król Goblinów: Aaron II wykożystywał wojne jako poszukiwania skarbu. A król ludzi: Merlin III wykorzystywał ją do planowania. Ale tam gdzie nikt niebywa. Żyła pewna rodzina. Zdzisia z Bagien,Zdzisiu z Bagien(to jej mąż),Frania z Bagien(to ich córka),Edek z Bagien(to ich syn) i John z Bagien(Brat  Zdzisi). Tej rodzinie niepodobała się wojna. Kiedyś chcieli jej zapopiedz ale z tchórzyli.Pewnego dnia znowu kłótnia, i znowu o to samo. Rodzina Bagien postanowiła przyjrzeć się  tej wojne zza krzaków. Królowie wydali rozkazy. Pędząci rzycerze ruszyli do boju. Nagle mała Frania wyboiegła na środek. Wszyscy nagle się zatrzymali. Mała Frania zaczeła mówić:

- Czy chcecie wszystko wojną rozwiązać?-zapytała

Czy znowó chcecie stracić ludność?-ponownie zpytała

Jeśli tak to prosze bijcie się ,jeśli nie to posłuchajcie mego rozwiązania.-powiedziała. Wszyscy zaczeli się zastanawiać co zrobić? Ostatecznie wszyscy zgodzili się wysłuchać Frani.

-Mam propozycje żeby król Aaron II zaprosił króla Merlina III do swojego zamku i udowodnić że niema skarbu. A król Merlin III zrobi to samo. Ale są zasady możecie przeszukać cały zamek.-oznajmiła

-Jeśli okaże się ,że żadna z stron nie będzie miała skarbu zakończcie spór i wojnny.-skończyła

Królowie powiedzieli żer ten pomysł jest wspaniały. I tak królowie zakończyli spór i zaczeli dbać o wyspe.  Rodzina była dumna z odwagi Frani. Lecz pewnego słonecznego dnia Edek bawił się w poszukiwacza skarbu. Gdy tak kopał znalazł skarb! Przekazał go królą aby było to na fundusze wyspy. Krąży legęda ,że to tej pory  duchy mieszkańców Grimlok ciesząc się życiem krążą po wyspie.

Koniec.